Tak ostatnio się zastanawiam czy istnieje przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Odkąd pamiętam mama uczyła mnie, że takiej przyjaźni nie ma, że prędzej czy później coś z tego wyjdzie, ale cały czas zastanawiam się czy miała rację.
W moim życiu ponad 6 lat temu pojawił się jeden chłopak, chłopak mojej koleżanki. Nie przepadaliśmy za sobą to mało powiedziane. Nie mogliśmy na siebie patrzeć, ale jego dziewczyna i moja koleżanka Martyna, jak to dzieci chciała bawić się ze wszystkimi, a to on był nowy na naszym podwórku. On musiał się dostosować. Z biegiem wakacji zaczęliśmy się coraz bardziej do siebie zbliżać. Wymieniliśmy się numerami i całymi nocami pisaliśmy. Wtedy myślałam, że to taki kumpel na wakacje, ale nie. Po jego wyjeździe nadal pisaliśmy, a że miał ciocię w mojej miejscowości to też się widzieliśmy, nie za często, ale zawsze i tak ta znajomość przetrwała do dzisiaj.
Ostatnio moje życie nie było zbyt kolorowe, ale nie poddałam się, a on mi w tym pomagał. Nie mówimy na siebie, że jesteśmy przyjaciółmi tylko rodzeństwem. Mój braciszek wie kiedy potrzebuję dobrego słowa, a kiedy porządnego kopa w tyłek. Jego największą pasją są motocykle i siłownia. Gdy oddawał się tej drugiej pasji z nikim nie pisał, nawet ze swoją dziewczyną, w której był bardzo zakochany. Dopadł mnie kryzys, a dokładnie rzucił mnie chłopak, za którym poszłabym w ogień. Nie mogłam opanować emocji i pierwsza myśl, pierwsza osoba o kim pomyślałam to właśnie on. Zadzwoniłam, nie wiedziałam, że ćwiczy, ale odebrał ze złością w głosie, ale gdy tylko usłyszał mój głos od razu złagodniał. Wiedział co powiedzieć, żebym poczuła się lepiej.
Takich kryzysów było w ostatnim czasie sporo, ale on nigdy nie narzekał, że dzwonię, nie ważne w dzień czy w nocy.
W te wakacje mija 7 lat od naszej znajomości. Wg mnie to bardzo dobry wynik, mimo że widzimy się dość rzadko, ponieważ mieszkamy od siebie dość daleko.
Ten cytat najlepiej obrazuje naszą przyjaźń, przynajmniej z mojej strony:
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być - ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu."
~Stephen King – To
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz